
20 lipca środowisko kajakowe obiegła smutna wiadomość o śmierci Krzysztofa Książka.
Pogrzeb odbędzie się w sobotę, 25 lipca o godz. 11.00 na warszawskich Powązkach.
Wieloletni Przewodniczący Komisji Turystyki Kajakowej PTTK i Członek Zarządu PZKaj odszedł nagle pokonany błyskawicznie postępującą chorobą. Krzysztof był osobą, która na zawsze pozostanie w pamięci szerokiego grona kajakarzy. Potrafił zarazić swoimi pomysłami i zrealizować nawet te najtrudniejsze. Do historii przejdą masowe spływy na Dunajcu, czy corocznie powtarzane imprezy młodzieżowe. Jego pasja kajakarstwa i oddanie realizowanym przedsięwzięciom jednoczyła każdego, kto miał okazję go poznać.
Uroczystości pogrzebowe odbędą się w najbliższą sobotę, 25 lipca 2009 o godz 11.00 w kościele św. Jozafata przy Cmentarzu wojskowym na Powązkach w Warszawie.
Kościół św. Jozafata znajduje się pod adresem ul. Powązkowska 90. Jest to po drugiej stronie al. Prymasa Tysiąclecia, niż cmentarz.
Marcin Knyps -- 20.07.2009 o 18:08 -- 17 koment.
komentarze
20.07.2009 o 23:13
[']['][']
Czeslaw
21.07.2009 o 00:11
Odszedł wspaniały człowiek, któremu wiele zawdzięczam.
To ogromna strata dla światka kajakowego.
Nie mogę w to uwierzyć.. [*]
~Lisek
21.07.2009 o 08:33
[']
~radorz
21.07.2009 o 10:04
[*]
~Kasia C
21.07.2009 o 10:19
Na zawsze pozostanie w naszych sercach.
~Karolina
21.07.2009 o 15:55
Pogrzeb odbędzie się w sobotę, 25 lipca, o godzinie 11 w kościele Św. Jozafata na Powązkach.
~*j
22.07.2009 o 12:33
Ka-jak Krzysztof
Ka-jak Książek
ON był stworzony do kajaków, będzie GO brakować, bardzo brakować, ale pozostanie w naszej pamięci.
Żegnaj
jotes
22.07.2009 o 12:53
To był człowiek z charyzmą, który wiele zrobił dla środowiska.
Żal, że odszedł...
~skulka
22.07.2009 o 16:45
Poznałam Krzysztofa w tamtym roku na spływie, raz widziany człowiek a smutek niezmierny, zmarł człowiek,człowiek legenda, pozostanie po nim mnóstwo wspomnień[...]
~elbląg
23.07.2009 o 08:10
Nie mogę uwierzyć, że już nie ma Krzysia wśród nas.
Będę za nim tęsknić.
~Beata
23.07.2009 o 12:51
Wspaniały, radosny człowiek. pozostaje wielki smutek i pamięć.
~m
23.07.2009 o 13:33
Cześć Jego Pamięci [*][*][*]
~Isia
23.07.2009 o 16:31
Umierasz nawet za życia ale jeśli żyjesz w śród innych z nimi nigdy nie odchodzisz z ich serc a on tak robił
~łysy
28.07.2009 o 06:49
Szkoda że tak szybko odszedł tyle dobrego zrobił dla Polskiego Kajakarstwa a szczególnie dla turystyki kajakowej.
Żal naprawdę żal.
~dm
03.08.2009 o 12:22
Dzisiaj się dowiedziałem :(( po fakcie, Razem z Krzychem kiedyś ... dawno temu próbowaliśmy przepłynąc Wisłę bez wysiadania z kajaka od Krakowa do Gdańska. Wodował nas o północy ŚP Tadeusz Pilarski (dawne czasy). Polegliśmy wówczas pod Warszawą (udar słoneczny). Teraz już nie zrobimy kolejnej próby... Pamiętam też jakim był zapeleńcem piłki kajakowej - gralismy kiedyś w Czarnej Wodzie... Może kiedyś tam w górze wybierzemy się znowu na spływ razem...
~Geroge (Juryś), Morzkulc Gdańsk
16.08.2009 o 22:21
Pamiętam spotkanie w Warszawie przed maratonem na Wiśle oraz spotkanie przed "Zegrzem".Z każdym potrafił porozmawiać.Oddany sprawie.Wielki Żal.
Mietek z Gdyni
~anonimowy kajakoholik
05.12.2009 o 17:54
Dowiedziałem się dzisiaj. "Szok". Wspaniały kolega, przyjaciel. Znaliśmy się ponad 30 lat. Przy każdym spotkaniu wydawało się jakbyśmy się rozstali dzień wcześniej. Żegnam Cię Krzysztof.
~Zenek z klubu "Rybki"
Moderujemy komentarze. W trosce o jakosc dyskusji usuwamy wulgarne lub niezwiązane z tematem komentarze.